Opinie o HOŻA Argentine Steakhouse. (Restauracja) w Warszawa (Mazowieckie).
HOŻA Argentine Steakhouse
Hoża 25a, 00-521 Warszawa, Polska
Opis
Informacje o HOŻA Argentine Steakhouse, Restauracja w Warszawa (Mazowieckie)
Tutaj możesz zobaczyć lokalizację, godziny otwarcia, popularne czasy, kontakt, zdjęcia i prawdziwe recenzje wykonane przez użytkowników.
Właściwie nie mamy zbyt wielu recenzji wykonanych przez naszych użytkowników na temat tego biznesu.
To miejsce ma dobre opinie, oznacza to, że dobrze traktują swoich klientów i będziesz czuł się świetnie korzystając z ich usług, polecam w 100%!
Mapa
Godziny otwarcia HOŻA Argentine Steakhouse
Poniedziałek
12:00–23:00
Wtorek
12:00–23:00
Środa
12:00–23:00
Czwartek
12:00–23:00
Piątek
12:00–23:00
Sobota
12:00–23:00
Niedziela
12:00–22:00
Popularne godziny
Poniedziałek
12 | |
---|---|
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 | |
22 |
Wtorek
12 | |
---|---|
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 | |
22 |
Środa
12 | |
---|---|
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 | |
22 |
Czwartek
12 | |
---|---|
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 | |
22 |
Piątek
12 | |
---|---|
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 | |
22 |
Sobota
12 | |
---|---|
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 | |
22 |
Niedziela
12 | |
---|---|
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 |
Opinie o HOŻA Argentine Steakhouse
M. B.
Bardzo klimatyczne wnętrze. Obsługa miła i pomocna. Łazienka nie posiadała zamknięcia (popsuty zamek) - zdarza się.
Do zamówienia podany chleb z maslem czosnkowym na wstępie - delicje! Oczekiwaną rozpalone do czerwoności! Przychodzi danie główne - prawie kilogramowa deska z grillowanym mięsem (stek) oraz warzywa. Niestety jak na taką restauracje i cenę (prawie 500 złoty) - danie przypominało mi deskę mięsa jaka można spotkać w każdy majowy weekend w Polsce na grillu. Zjadliwe, ale na pewno nie warte swojej ceny.
A. G.
Klimatyczne miejsce, idealne na rande wu. Byliśmy na resturant week i był to strzał w dziesiątkę. Pyszne jedzenie. Jedynie jak dla nas steak trochę mało wyrazisty, zdecydowanie za mało soli, ale tak czy inaczej i tak bardzo dobry, jednakże jedlismy lepsze. Bardzo miła obsługa. Polecam serdecznie.
D. W.
Moje pierwsze doświadczenie z HOŻĄ Argentine Steakhouse. Miejsce wybrane na lunch w ramach "smakowania" nowych adresów z Restaurant Week. Uznałam, że proponowane menu jest bardzo ciekawe, a co równie ważne znajdował się tam stek, a ja jestem jestem absolutnym stekożercą. Do tej pory wybierałam polskie mięsa, dlaczego bowiem szukać daleko, tego co ma się bardzo blisko. Tym razem jednak postanowiłam spróbować argentyńskich smaków, ale od początku...
Restauracja jest w miejscu, do którego najlepiej dotrzeć jednak korzystając z każdego środka lokomocji poza swoim własnym. Dużo czasu zajęło nam szukanie miejsca parkingowego, n szczęście udało się i to dosłownie naprzeciwko wejścia do lokalu. Z zewnątrz niepozorny, w środku ciężki, ciemny i bardzo klimatyczny. Doskonałe wnętrze na steakhouse, surowe, nieco toporne, w kolorze czerwonego wina, cegły, brązów i popieli. Lunch rozpoczęliśmy powitalnym koktajlem, świetnym tak na marginesie. Po niedługim czasie przeszliśmy do przystawek. Osobiście croquettes zamawiam przy każdej wizycie w każdym hiszpańskim lokalu tapas, ciekawa byłam odsłony argentyńskiej. W zasadzie różnicy nie ma. Podano nam croquettes z dorsza i z prosciutto.Obie wersje delikatne, bardzo smaczne, aczkolwiek z przewagą miłości w kierunku dorsza, o dziwo... Może za sprawą pesto z suszonych pomidorów - doskonałego zresztą - dużo bardziej wyraziste niż pesto bazyliowe w drugiej przystawce. Apetyt został pobudzony, oczekiwania poszybowały. Danie główne nadeszło po krótkiej chwili. I tu muszę przyznać rozczarował mnie sandacz. Nie do końca doprawiony, mam wrażenie, plus oczekiwałam jakiegoś innego sposobu podania niż w 90% przybytków z daniami z ryb (włączając 90% gospodarstw domowych). Filet w panierce, usmażony, zbyt pospolite.. Dużo ciekawsze za to było towarzystwo sandacza. Nowatorskie risotto, w wersji black oraz fantastyczny szpinak z lekką nutką słodyczy mango i kwasowości pomarańczy, dosłownie robią robotę. Szczególnie szpinak, który osobiście uwielbiam al ona palcach jednej ręki mogę wyliczyć miejsca, gdzie robiony jest w wyrafinowany sposób a nie a'la papka jak w przedszkolu w latach 80tych. Gwoździem programu okazał się jednak, ku mojej nieskrywanej radości, stek. Wysmażenie idealne, dokładnie takie jak lubię. Mięso różowe w środku rozpływało się w ustach. To była prawdziwa uczta, wszystkie zmysły w jednym czasie osiągnęły apogeum zadowolenia. Zdecydowanie moje miejsce na przyszłe kolacje ze stekami. Przyznaję, że podkręcenie smaku świeżo zmielonym pieprzem było doskonałym posunięciem. Jednak nie będę się czepiać tego czy balans doprawienia był idealny czy nie, bo lepiej dołożyć pod osobiste gusta, niż męczyć się zbyt wyrazistym smakiem bardziej przypraw niż mięsa. W daniu mięsnym dodatki jednak co najwyżej zadowalające. Puree stanowczo za ciężkie, fasolka bardzo dobra ale smak nie był żadnym zaskoczeniem. Czekoladowa tata na deser okraszona sorbetem malinowym, to dobry wybór, będący dopełnieniem szczególnie do steka, ale zdecydowanie nie z tą ilością cukru. Stanowczo za słodko, tarta bardziej w wersji czekolady mlecznej niż gorzkiej, a szkoda bo wyglądało ciekawie.
Reasumując. doświadczenie bardzo satysfakcjonujące. Palma pierwszeństwa dla steka i szpinaku. Zarówno mięso jak i zielenina - petarda. Duży plus dla obsługi, kelnerzy byli uprzejmi i zdecydowanie zaangażowani w budowanie dobrej atmosfery. Można z czystym sumieniem polecić stekożercom. Ja do swoich ulubionych dodaję i przy najbliższej okazji wracam.
P. K.
Obsługa na najwyższym poziomie, jedzenie bardzo dobre. Byliśmy na restaurant week i nie zawiedliśmy się. Fajny klimat na pewno jeszcze wrócimy.
A. S.
Świetny wystrój, miła kompetentna obsługa i pyszne jedzenie w ramach Restaurant Week, zachęciło do powrotu :)
K. J.
Idealny stek, uplasowałabym go w trójce najlepszych steków w Warszawie!
A. O.
Nie wiem dlaczego moja opinia zniknęła, ale warte podkreślenia jest to, jak z rodziną zostaliśmy potraktowani. Ponad 1h oczekiwania na przystawkę i 1,5h na stek. Podobno był problem z palnikami, tylko dlaczego kelner poinformował nas o tym fakcie dopiero po 1h?
Sądziłem że takiemu miejscu to nie przystoi...
Mimo wszystko było smacznie, stąd ocena.
A. F.
Byłam przy okazji Restaurant Week i na pewno wrócę ❤️ jedzenie PRZEPYSZNE, obsługa na bardzo wysokim poziomie