Opinie o Drukarnia Jana Kantego Trzebińskiego. (Muzeum) w Radom (Mazowieckie).
Drukarnia Jana Kantego Trzebińskiego
Stefana Żeromskiego 28, 26-600 Radom, Polska
Opis
Informacje o Drukarnia Jana Kantego Trzebińskiego, Muzeum w Radom (Mazowieckie)
Tutaj możesz zobaczyć lokalizację, godziny otwarcia, popularne czasy, kontakt, zdjęcia i prawdziwe recenzje wykonane przez użytkowników.
To miejsce ma dobre opinie, oznacza to, że dobrze traktują swoich klientów i będziesz czuł się świetnie korzystając z ich usług, polecam w 100%!
Mapa
Opinie o Drukarnia Jana Kantego Trzebińskiego
Z. W. P.
Jedna z zabytkowych nieodkrytych dla szerszego grona radomian perełek architektonicznych z dawnych lat👍
E. S.
Piękne miejsce perełka z piękną historią i właścicielem. Powinno trafić we właściwe ręce i mieć możliwość reprezentowania Radomia.
K. M.
Szkoda, że zamknięta. Tajemniczy budynek ukryty w jednej z bram przy ulicy Żeromskiego. Trafisz tu?
W nocy w środku straszy.
E. F.
Piękne miejsce schowane na prywatnym podwórku. Dawna drukarnia czeka na zagospodarowanie. Tak o Janie Kantym niegdyś pisano: " W zakładzie zjawiał się codziennie, kontrolował postępy roboty i umiał trafnie ocenić zdolność i wartość wykonawcy, z którymi poza oficyną utrzymywał koleżeńskie stosunki. Toteż drukarnia była zawsze w pełnym ruchu; maszyny pochłaniały stosy papieru do późnej nocy, a robotnicy nauczyli się oceniać produkcyjną wartość czasu. Z oficyny tej wyszło potem kilku właścicieli i zarządców nawet pierwszorzędnych zakładów. Miał słabość do krakusów, których zawsze kilku pracowało, a dobrą harmonię podtrzymywało jego stereotypowe krakowskie: ? o psiakrew ?, wyrażające tak uznanie, jak i naganę lub zdumienie. Ale płatano mu i figle. Raz trafiło się, że wyjątkowo wszystkie maszyny były nieczynne. P. Trzebiński pyta maszynistę: ? Cóż to, maszyny stoją? ?, ? Chłopcy - woła maszynista Mędrzykowski, znany pirotechnik krakowski - weźcie drągi, poprzewracać maszyny, żeby nie stały ?. Innym razem zacer Jarmułowicz-Łoziński skarżył się na brak materiału. ? Ze sera zrobić ?- mówi właściciel. Zacer zanotował to w pamięci, dokończył jakąś żmudną pracę, lecz w kilka dni potem, gdy było sporo gości, posyła ucznia na I piętro, by głośno zażądał na ser pieniędzy, bo brak materiału ołowianego. Szef się roześmiał i... w wieczór poszedł z zacerem na kolacyjkę.
Lubił świadczyć dobrze ludziom, lecz cichaczem. Znam wypadek, że nawet do cytadeli posłał pieniądze uwięzionemu robotnikowi, lecz przez drugą osobę, z zastrzeżeniem, że napisze o nim jako o wyzyskiwaczu, który nic nie dał. O jego dobrym sercu wiedzieli tylko wtajemniczeni" - czytamy we wspomnieniu drukarza Górskiego."
e.
Jeden z moich ulubionych zabytków w tym mieście, a może i ten najciekawszy. Ukryta w niepozornej bramie, jest istną perełką. Przecudna architektura i tylko serce boli, że stoi pusta i niszczeje. Gdzie jest konserwator zabytków? Radom ubogi w zabytki ma taki obiekt i nic z nim nie robi, aż serce boli. Mam nadzieję, że doczekam jej nowego blasku, a nie końca.
M. S.
Unikalne miejsce na mapie Radomia. Obiekt jest schowany w podwórzu kamienicy, naprawdę warto go zobaczyć. Szkoda, że stoi pusty.
W. S.
Klimatyczne miejsce w centrum, świetne do zdjęć
K. K.
Ładne, niepozorne, opuszczone
P. E.
Piękny zabytek, byłem przejazdem i nie żałuję poświęconego czasu.