Opinie o Parafia Rzymskokatolicka Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie. (Kościół) w Wawer (Mazowieckie).

Parafia Rzymskokatolicka Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie

93 Opinie

33 Komentarze

Kościół

Parafia

Borkowska 1, 05-077 Warszawa

Zobacz wszystkie komentarze

Opis Mapa Opinie Kontakt Zdjęcia

Opis

Informacje o Parafia Rzymskokatolicka Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie, Kościół w Wawer (Mazowieckie)

Tutaj możesz zobaczyć lokalizację, godziny otwarcia, popularne czasy, kontakt, zdjęcia i prawdziwe recenzje wykonane przez użytkowników.

To miejsce ma dobre opinie, oznacza to, że dobrze traktują swoich klientów i będziesz czuł się świetnie korzystając z ich usług, polecam w 100%!

Mapa

Opinie o Parafia Rzymskokatolicka Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie

W. G.

Wyjątkowo wbudowany w krajobraz. Bardzo ładny Kościół. Warty odwiedzenia.

J. K. (.

Duży kościół. Miłe zaskoczenie, wewnątrz chłodno w upalny dzień. Spory parking pod kościołem. Dojazd od ulicy Jana Pawła II.

Bardzo ładny kościół, zabytkowa drewniana kaplica też ma swój urok. Księża głoszą mądre kazania.

J. W.

Bardzi miła i przyjemna parafia. Przytulny drewniany kościół (mimo nowego już w budowie) i wspaniały proboszcz i parafianie.

J. M.

Niezapomniany stary drewniany kościół. Wiąże się z nim wiele wspomnień z czasów dziecięcych i dorosłych.

M. N.

Bardzo sympatyczni i pobożni Księża, nowy budynek kościoła obszerny, ciepły i można swobodnie do niego wjechać z wózkiem.

J. Ł.

Wyjątkowe miejsce i wyjątkowi ludzie zarządzający tą parafią.

R. R.

Z zewnątrz ładny.

Piękny drewniany kościół

J. P.

Piękny kościół.

K. L.

M. B.

Serdecznie polecam ten Kościół na Sakrament Małżeństwa! Ksiądz Proboszcz to cudowny człowiek, z wielkim i dobrym sercem. Nie mogliśmy wybrać sobie lepszej osoby w nasz wielki dzień! Wszystko wyszło tak, jak sobie wymarzyliśmy! Magdalena & Bartłomiej - 09.09.2023

A. C.

Ksiądz Proboszcz bardzo uprzejmy i sympatyczny. Nie robił żadnych problemów przy formalnościach związanych ze ślubem. Ślubu udzielał nam Ksiądz Wikariusz. Rodzice męża spóźnili się około 5 minut na ceremonie. Bardzo chcieliśmy poczekać na ich przybycie. Od gości dowiedziałam się, że jedna z sióstr zakonnych powiedziała, ze ksiądz musi koniecznie już zaczynać, a po usłyszeniu, ze jesteśmy pod kościołem, ale czekamy na rodziców pana młodego stwierdziła, że „nie interesuje ją ta sytuacja i możemy zacząć bez młodych”. Teraz mnie to śmieszy, ale w samochodzie pod kościołem nie było mi do śmiechu. Nasz ślub był jedynym tego dnia. Uważam tę sytuacje za ogromny nietakt i niepotrzebne stresowanie młodych.