Opinie o Polski Związek Łowiecki. Zarząd okręgowy. (Stowarzyszenie) w Wałbrzych (Dolnośląskie).
Polski Związek Łowiecki. Zarząd okręgowy
1 Maja 158, 58-305 Wałbrzych, Polska
Opis
Informacje o Polski Związek Łowiecki. Zarząd okręgowy, Stowarzyszenie w Wałbrzych (Dolnośląskie)
Tutaj możesz zobaczyć lokalizację, godziny otwarcia, popularne czasy, kontakt, zdjęcia i prawdziwe recenzje wykonane przez użytkowników.
To miejsce ma dobre opinie, oznacza to, że dobrze traktują swoich klientów i będziesz czuł się świetnie korzystając z ich usług, polecam w 100%!
Mapa
Godziny otwarcia Polski Związek Łowiecki. Zarząd okręgowy
Poniedziałek
07:30–15:30
Wtorek
07:30–15:30
Środa
07:30–15:30
Czwartek
07:30–15:30
Piątek
07:30–15:30
Sobota
Zamknięte
Niedziela
Zamknięte
Opinie o Polski Związek Łowiecki. Zarząd okręgowy
M. G.
Zarząd jak zarząd, ale te kompetentne i przemiłe pracownice 😉
S. A.
Piękna poniemiecka willa. Do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia - ośrodek zdrowia dla dzielnicy Sobięcin. Piękne wnętrza. Z dzieciństwa pamiętam fantastyczne piece kaflowe (wówczas już dawno nieczynne). Biało malowane, piękne boazerie, no i drzwi typu "pałacowego". Pamiętam też postrach dzieci - dentystkę - sadystkę. Panią o wdzięcznym nazwisku Dereń. Rezydowała na piętrze, w pokoju naprzeciw schodów i robiła przeglądy dzieciakom z okolicznych szkół. Miała rosłą pielęgniarkę do pomocy i święte przekonanie, że w każdą dziurę należy wetknąć paluch, lub szpikulec. A następnie zatkać ją, bez względu na światopogląd posiadacza owej. Bo "co ty mi tu - dziecko, masz do gadania? Trzymaj otwartą buzię bo ci język pokaleczę i tyle z tego będzie. I nie krzyczeć mi tu". A na zewnątrz czekały inne dzieci z klasy, trzęsąc szpotawymi kolankami, bo przecież wszystko słychać przez liche drzwi. Często jedno już stało w gabinecie czekając na swoją kolej. Poezja! Schodziło się z tego fotela na miękkich, wacianych nogach, z portkami pełnymi wstydu i pouczeniem, że " jak będziesz jeść tyle słodyczy to zaraz zębów nie będziesz mieć wcale" no i że "zęby, to myć trzeba! Porządnie!". I z ogromną chęcią nie wracania tu już nigdy. Wcale! Dorosłość, oczywiście brutalnie ten pomysł zwryfikowała. Ale ja nie o tym!
Na pięterku był też drugi gabinet (dentystyczny chyba), rejestracja i gabinet ginekologiczny. Jeśli tak samo miły, to ja dziękuję! Ale tego nie wiem.
Wokół willi - stary zaniedbany park, ogołocony z drzewostanu, już dawno, dawno temu. Ale z założenia ładny, ładne olchy, ogromne! Przynajmniej dla dziecka. No i buki. Przez dziury w płocie można było przełazić na okoliczne podwórka. Robiło się to często. Można było przemknąć niezauważonym od cmentarza aż do budynku z zakładem szewskim, a jak ktoś sprytny, to i za pocztą na ówczesna ulicę Rejmana i dalej, podwórkami, choćby w nieskończoność! Dziś szewca już dawno nie ma, sprytu też coraz mniej.
Pod koniec lat osiemdziesiątych, czy na początku dziewięćdziesiątych ZOZ przeniesiono do nowej siedziby, przy ul.Kosteckiego, łącząc go z przychodnią "górniczą". Tam jest do dziś.
Potem była niemal dekada opuszczenia, zniszczenia i bezpańskości. A potem remont, który musiał kosztować krocie, no i myśliwi.
Nie widziałem wnętrz tego budynku od dziesięcioleci. Ale wspominam go, jako piękny, choć owszem - mocno zużyty i zeszpecony conieco bylejakością materiałów "z komuny". Za to pełny dostojnego uroku, pruskiego porządku i pewnej elegancji. Po prostu, piękny. Mam nadzieje, że taki jest i dziś.
K. S.
MORDECY ZWIERZONT ZAPAMIĘTAJCIE PATRZYMY WAM NA RĘCE I ŻADEN POLITYK WAM NIEPOMIERNIE PRECZ NIELEGALNY POLOWANIOM A USTAWA O DZIKACH JEST TYLKO PRETEKSTEM DO NIELEGALNYCH POLOWAŃ ...
J. G.
Super wiedzą,kompetencja na 5.
W. Z.
Piękny dworek. Mili i kompetentni pracownicy.
J. G.
Bardzo profesjonalna obsługa wykonywana przez tamtejszych pracowników.
U. W.
Widzę go codziennie,mam go za oknem. Budynek piekny,wnętrza też
S. R.
Świetne miejsce
M. Ł.
Polecam
B. M.