Opinie o Restauracja Zielony Talerzyk Lublin. (Restauracja) w Lublin (Lubelskie).
Restauracja Zielony Talerzyk Lublin
Królewska 3, 20-109 Lublin, Polska
Opis
Informacje o Restauracja Zielony Talerzyk Lublin, Restauracja w Lublin (Lubelskie)
Tutaj możesz zobaczyć lokalizację, godziny otwarcia, popularne czasy, kontakt, zdjęcia i prawdziwe recenzje wykonane przez użytkowników.
Właściwie nie mamy zbyt wielu recenzji wykonanych przez naszych użytkowników na temat tego biznesu.
To miejsce ma dobre opinie, oznacza to, że dobrze traktują swoich klientów i będziesz czuł się świetnie korzystając z ich usług, polecam w 100%!
Mapa
Godziny otwarcia Restauracja Zielony Talerzyk Lublin
Poniedziałek
11:00–21:00
Wtorek
11:00–21:00
Środa
11:00–21:00
Czwartek
11:00–21:00
Piątek
11:00–22:00
Sobota
09:00–22:00
Niedziela
09:00–21:00
Popularne godziny
Poniedziałek
11 | |
---|---|
12 | |
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 |
Wtorek
11 | |
---|---|
12 | |
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 |
Środa
11 | |
---|---|
12 | |
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 |
Czwartek
11 | |
---|---|
12 | |
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 |
Piątek
11 | |
---|---|
12 | |
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 |
Sobota
9 | |
---|---|
10 | |
11 | |
12 | |
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 | |
21 |
Niedziela
9 | |
---|---|
10 | |
11 | |
12 | |
13 | |
14 | |
15 | |
16 | |
17 | |
18 | |
19 | |
20 |
Opinie o Restauracja Zielony Talerzyk Lublin
Z. M.
Przed planowaną wizytą w Lublinie szukaliśmy miejsca gdzie można zjeść dobre śniadanie. Jednym z pierwszych miejsc jakie pojawiło się w wynikach była właśnie ta restauracja. Do restauracji trafiliśmy bez problemu zmieniając lekko plany - zamiast śniadania poszliśmy na obiad. Udało nam się trafić na pusty stolik pomimo braku rezerwacji. Obsługa była bardzo miła i potrafiła sprostać różnym wymaganiom - stolik obok siedziała rodzina która oczekiwała dania typowego dla naszego kraju czyli klasycznego schabowego. Pomimo tego że karta menu jest bardziej nowoczesna i nie ma tam takiego posiłku to rodzina wyszła z restauracji zadowolona. Podobnie jak i my. Dania które dostaliśmy spełniły nasze oczekiwania w 100% - zarówno jeśli chodzi o formę podania jak i smak. Po obiedzie obsługa przekonała nas do deseru za co bardzo im dziękujemy :) Następnego dnia wróciliśmy do restauracji na śniadanie :)
P. T.
Pierwsze wrażenie to tani bar mleczny. Ludzi sporo, bardzo bardzo ciepło w środku mimo padziernika. Oddychać się nie da. Stolik jeden przy drugim, mało przestrzeni. Z kuchni leci para i zapachy... Brak okien. Można by sporo wymieniać. Gdyby nie w miarę ciepła jak na październik pogoda pewnie byśmy wyszli i nie wrócili. Ale był ogórek i w kurtce dało się siedzieć. No ale cóż, Pani kelner jakoś omijała nas wzrokiem dość długo co było irytujące. Jak już coś zamówiłismy to po 10 minutach okazało się że chwilę temu sprzedali ostatnią porcję... Żona wzięła jakieś warzywa z ryżem, a mi zostało rawili. Nie będziemy tu mówić o smaku bo był bardzo średni. Ciasto twarde i gumowe. Ale dawno już nie wyszlismu tak głodni z restauracji... 46 zł za kilka rawioli, które jadłem 3 minuty to trochę za dużo nawet mimo cen, które szaleją. Grzane lekko wino na dwa łyki bo kubek wypełniony pomarańczą i śliwkami. Mini Flat White. Jak na ten poziom lokalu troszkę za drogo. Albo obniżyć trzeba ceny albo zainwestować w lokal i obsługę. Jaczej nie wrócimy.
A. M. S.
Cudowne miejsce z pysznym jedzeniem i przemiłą obsługą. Jakość sezonowych potraw na najwyższym poziomie, szparagi pod beszamelem były najlepszymi jakie jadłam - soczyste i chrupiące, całe danie było świetne - sycące ale lekkie (można było je nazwać zapiekanką warzywną - puree ziemniaczane, marchewka, brokuł, botwinka). Mąż zamówił bardzo smaczne kotlety z pieczarek portobello. Na deser - pierogi na słodko z kaszą jaglaną i malinami - NIEBO! Kasza jaglana miała strukturę i smak twarogu, co było niesamowite. Na koniec dostaliśmy jeszcze bułeczki z dzisiejszego wypieku, które trafiłyby do kosza. Jestem urzeczona, na pewno wrócę :)
O. O.
Restauracja z niesamowitym klimatem. Oryginalny sposób prezentacji menu. Jedzenie świeże, bardzo smaczne i dobrze przyprawione. Przesympatyczni pracownicy, chętnie udzielają wyczerpujących informacji na temat posiłków. Lasagne z dynią i szpinakiem to absolutny hit 😍
Fajnym pomysłem jest umieszczenie na tablicy informacji o lokalnych dostawcach. Piwo regionalne również warte spróbowania. Polecam! Naprawdę warto tu zajrzeć na pyszne jedzenie ❤️
P. -.
Restauracja znajduje się blisko Rynku, jest trochę schowana, co pozwala na spokojną konsumpcję nawet przy wyborze stolika na zewnątrz. Ceny przystępne, a jedzenie to niebo w gębie. Nasze kubki smakowe skradła sałatka - kozi twaróg, marynowana gruszka, karmelizowany orzech włoski, mix sałat, szpinak, malinowy dressing 😍😍😍
Na drugim zdjęciu widać orkiszowe pierogi z kalafiorem, suszonymi pomidorami i cebulowym musem. Brzmi smacznie i tak też smakuje 😉
Jedną gwiazdkę zabieram za mało satysfakcjonującą obsługę. Może ktoś akurat się uczył czy miał gorszy dzień, nie wiem...
U. B.
W restauracji byłam już kilka razy i jestem pewna, że jeszcze niejeden raz ja odwiedzę 😁cudowne jedzenie charakteryzujące się bogactwem smaków i przygotowaniem w duchu zasady slow food. Codziennie jakieś ciekawe nowe opcje w menu i to conajmniej kilka weganskich opcji na przekąskę, obiad i deser 😁 jestem przekonana że każdy znajdzie tu coś dla siebie!
K.
Dobre śniadania, super koktajl. Jeśli chodzi o ceny to są wyższe niż w okolicznych restauracjach, ale jeśli produkty faktycznie są tylko od lokalnych dostawców to na prawdę warto 😉
M. W.
Znakomite miejsce nie tylko dla miłośników vege 😉 polecam, bo wszystko co dziś zostało zamówione było bardzo smaczne i godne powtórki, a były to dwie zupy- kapuśniak i krem z buraków, oraz widoczne na zdjęciach ravioli oraz tarta rybna, wspaniałe i pyszne! Trzeba tu wrócić 😁👍
J.
Super miejsce, z klimatem, miłą obsługą i pysznym super podanym jedzeniem. Wybraliśmy śniadanie regionalne oraz słodki talerzyk - duże porcje, wszystko świeże i bardzo smaczne. Do tego możliwość zakupu słodkich kremów na wynos - snickers to hit.
I. S.
Mówi się... " W brzuszku burczy - jak się kurczy". Oj tu się nie skurczy. Gdybym codziennie spożywała takie śniadania napewno mój dzień zaczynałby się uśmiechem na twarzy. Dziś wersja regionalna. Mega duża porcja. Nadmieniam, że tutaj chlebka z pszenicą brak, jak dla mnie rewelacja. Orkiszowy, żytni i gryczany - notabene cały bochenek można kupić do domu.