Opinie o Parafia św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu. (Kościół) w Oświęcim (Małopolskie).
Parafia św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu
Plac świętego Maksymiliana Męczennika 2, 32-600 Oświęcim, Polska
Opis
Informacje o Parafia św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu, Kościół w Oświęcim (Małopolskie)
Tutaj możesz zobaczyć lokalizację, godziny otwarcia, popularne czasy, kontakt, zdjęcia i prawdziwe recenzje wykonane przez użytkowników.
To miejsce ma dobre opinie, oznacza to, że dobrze traktują swoich klientów i będziesz czuł się świetnie korzystając z ich usług, polecam w 100%!
Mapa
Opinie o Parafia św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu
K. N.
Msza podobała mi się bardzo z uwagi na skupienie kapłanów
Poza tym kościół wygląda generalnie
A. J. D.
Święte miejsce. W tej świątyni czuć niezwykłą atmosferę czci i oddania do Boga. Patron Św. Maksymilian czuwa nad tą parafią i darzy ją wielkim błogosławieństwem. Tutaj byłem ochrzczony i jest to mój kościół odkąd sięgam pamięcią. Tutaj poznali się moi Rodzice. Musisz koniecznie zwiedzić ❤🙏🇵🇱
J. Ź.
Potężny kościół na ścianach obrazy dotyczące życia obozowego Świętego Maksymiliana Kolbe
R. S.
Od dnia poświęcenia placu i ustawienia krzyża, mieszkańcy Osiedla bez względu na pogodę zaczęli się gromadzić przy krzyżu na nabożeństwa majowe, a w październiku na wspólne odmawiane różańca. Krzyż wszystkim przypominał, że w tym miejscu ma stanąć kościół. Rozpoczęto również starania o wybudowanie prowizorycznej kaplicy w miejscu planowanej budowy kościoła, na co w dniu 18 lipca 1958 r wyraziło zgodę Prezydium PRN w Oświęcimiu. Wysiłki Komitetu Budowy Kościoła w tym dziele spotkały się z utrudnieniem, ponieważ Dyrekcja Zakładów Chemicznych Oświęcim odmówiła odsprzedania baraków i sprzedaży wapna. Postanowiono wówczas zbudować kaplicę z prefabrykatów. Jednak do budowy kaplicy nie doszło, gdyż decyzją Prezydium z dnia 11 września 1958 r. wyrażona wcześniej zgoda na budowę prowizorycznej kaplicy została cofnięta. Ówczesne władze miasta i województwa, realizując wytyczne systemu totalitarnego, chciały skutecznie przeszkodzić zamiarom parafii pw. Wniebowzięcia NMP i mieszkańcom Osiedla w budowie nowego kościoła. W sierpniu 1958 r. zablokowano wysiłki budowniczych nowego kościoła. Zlikwidowano konto, zabrano materiał i cały teren upaństwowiono. Zagospodarowano odebrany Parafii teren, pobudowano bloki i place zabaw. A niektórzy z ówczesnych "mających władzę" w Oświęcimiu mówili, że "pierwej włosy wyrosną im na dłoni,nim powstanie na Osiedlu nowy kościół".
Bożym dziełom trudno jest postawić zaporę. Postawiony w maju 1958 r. krzyż pozostał i świadczył o podjętych staraniach oraz wzywał do mobilizacji wysiłków ludzi wierzących w sprawę budowy kościoła. Ponieważ były to czasy poważnych represji, by nie narażać mieszkańców Osiedla na cierpienia, ze strony parafii pw. Wniebowzięcia NMP nie podejmowano większych starań o budowę nowego kościoła. Pasterz Archidiecezji Krakowskiej - ks. kard. Karol Wojtyła, znany z wielkiej troski ewangelizacyjnej w diecezji, zdawał sobie sprawę, że nawet niesprzyjające okoliczności nie mogą przeszkodzić w realizacji praw ludzi wierzących do posiadania swojego kościoła. W imieniu Kurii wysyłał prośby do Władz Wojewódzkich o pozwolenia na budowę nowych kościołów. Wśród nich była również prośba o pozwolenia na budowę kościoła w Oświęcimiu na Osiedlu Chemików.
W maju 1977 r. ks. kard. Karol Wojtyła posłał do Oświęcimia ks. prał. Kazimierza Górnego z grupą młodych księży, ażeby zechcieli coś zrobić w zakresie budowy kościoła na Osiedlu. Podjęto więc kolejny wysiłek. Do władz wytrwale kierowano pisma z prośbą o zgodę na budowę kościoła. W tej sprawie przedstawiciele Osiedla udawali się do różnych urzędów w Oświęcimiu i w Krakowie, byli również w Warszawie. Delegacje jednak lekceważono, prośby załatwiano odmownie. Odwagi i determinacji zarówno duszpasterzom jak i wiernym jednak nie brakowało. Pod krzyżem zaś rozpoczęła się z nową siła wspólna modlitwa mieszkańców. Zapoczątkowały ją dzieci w październiku 1977 r., gromadząc się z rodzicami na modlitwę różańcową. Po pewnym czasie, w miejscu wspólnej modlitwy, zrobiono zadaszenie z blachy, ściany z folii, co stopniowo powiększano. Pociągnęło to wielkie represje i przesłuchiwania, ale wierni, których z każdym dniem na modlitwie przybywało, postanowili nie ustępować. Po 20 latach oczekiwania, po 96 delegacjach, pisemnych prośbach, po gorących modlitwach, po przeszło dwuletnich czuwaniach w dzień i w noc w małej - "szopce" pod Krzyżem i dzięki nowej sytuacji Kościoła w Polsce po wyborze ks. kard. Karola Wojtyły na papieża, dnia 18 lutego 1979 r. uzyskano zezwolenie na lokalizację kościoła przy krzyżu.
Wielki wkład w starania o budowę kościoła wniósł nowy metropolita krakowski - ks. arcybp Franciszek Macharski, który zaraz po objęciu pasterzowania w Archidiecezji Krakowskiej osobiście interweniował u władz województwa bielskiego w sprawie budowy kościoła. To dzięki tej interwencji uzyskano zgodę na budowę kościoła w Oświęcimiu.
A. S.
Święte miejsce, dające pokój, wytchnienie, nadzieję i błogosławieństwo. Wiara jest dla mnie najważniejszą wartością i sensem życia.
M. S.
Księża z powołania, dobra organiazacja mszy, poza tym brakuje mi oblicza Pana Jezusa i Marii do głębszej modlitwy.
e. M.
Organista gra, jakby miał za chwilę zasnąć, a WC jest, w zachrystii.
p. p. S.
plus za giga głośne dzwony
F. M.
Troche więcej ludzi niż powinno ....
M. S.
Nie jest za fajnie ale jest spoko
M. W.
Piękny i zadbany kościół
K. H. (.
Ok.
M.
Słabo
B.
Ok
M. K.
Ok
Z. M.
Jest to miejsce błogosławione,.
A. S.
Fajny kościół
r. s.