Opinie o Parafia Rzymskokatolicka św. Brata Alberta w Bielsku-Białej. (Kościół) w Bielsko-Biała (Śląskie).

Parafia Rzymskokatolicka św. Brata Alberta w Bielsku-Białej

38 Opinie

18 Komentarze

Parafia Rzymskokatolicka św. Brata Alberta w Bielsku-Białej

Kościół

Kościół katolicki

Cypriana Kamila Norwida 15, 43-300 Bielsko-Biała, Polska

Zobacz wszystkie komentarze

Opis Mapa Opinie Kontakt Zdjęcia

Opis

Informacje o Parafia Rzymskokatolicka św. Brata Alberta w Bielsku-Białej, Kościół w Bielsko-Biała (Śląskie)

Tutaj możesz zobaczyć lokalizację, godziny otwarcia, popularne czasy, kontakt, zdjęcia i prawdziwe recenzje wykonane przez użytkowników.

To miejsce ma dobre opinie, oznacza to, że dobrze traktują swoich klientów i będziesz czuł się świetnie korzystając z ich usług, polecam w 100%!

Mapa

Opinie o Parafia Rzymskokatolicka św. Brata Alberta w Bielsku-Białej

M. M.

Bardzo dobra parafia, choć początki, nie były łatwe. Ks. Jan, tutejszy proboszcz jest cudownym, pracowitym człowiekiem, który poświęca się bez reszty temu co robi, a posługuje z anielską wręcz cierpliwością i konsekwencją. Są wspólnoty, które realnie działają dla dobra ludzi. Cudownie podchodzi do celebracji nabożeństw ks. Jakub. Ludzie pięknie śpiewają, radzą sobie niezależnie czy z organistą, czy bez. Serdecznie zapraszam. No i ten patron...Brat Albert....od ubogich i potrzebujących.

Kościół nowoczesny brakuje mu ducha czasu.

N. W.

Kosciol przestrzenny, nie ma tlumów wiernych, nie trzeba walczyc o miejsce, szczegolnie teraz, gdy w kościołach co druga ławka jest niedostępna. I co dla mnie najwazniejsze, podczas Mszy mozna sie czuc jak zawsze - nie ma specjalnych modlitw o ustanie tej pseudo-pandemii, nie ma wyolbrzymiania tej sytuacji, nie ma narracji przypominajacej tę z głownych, zakłamanych mediów, wierny może skupic sie na własnej modlitwie, nie jest zmuszany do modlitwy za slużbę zdrowia, ktorej na rękę jest nie-lecznie, kierowanie na "teścik" i zbieranie ogromnych pensji... Dziekuję ks. Janie i ks. Jakubie za tę mozliwość! - wlaśnie dlatego zarowno ja z rodziną, jak i moi rodzice po ok. 30 latach zaprzestaliśmy uczęszczania do sąsiadującej parafii, gdzie w modlitwie wiernych prawie 5 minut poświęcone jest "wybrańcom" chorym lub "nie-leczącym" "modnej" choroby, gdzie zapomnieni sa wszyscy chorzy na inne choroby, ktorzy nie moga sie dostac na leczenie...